poniedziałek, 2 marca 2015

Przejedźmy jakichś ludzi kradzionym mercedesem

Tytuł czysto psychopatyczny, czyli o czym jest "Pan Mercedes" Stephena Kinga.
O książce już wspominałam w "Ulubieńcach tygodnia" parę dni temu, ale dzisiaj trochę więcej o niej.
Jest to druga książka, którą dostałam na gwiazdkę (święta były dawno temu, ale co tam (: ).
Niedawno ją skończyłam, bo ostatnimi czasy nie mam nadmiaru wolnego czasu, ale dobrnęłam do końca.



"Pan Mercedes" to najlepsza powieść detektywistyczna, jaką dotąd czytałam. Cały czas coś się dzieje.

Brady Hartsfield poczuł się wspaniale, kiedy pod kołami prowadzonego przez niego mercedesa ginęli ludzie

Pewnego dnia, kiedy wcześnie rano bezrobotni ludzie czekają na otwarcie targów pracy z mgły wyłania się Mercedes, który pędzi w tłum i ani trochę nie zwalnia. Kierowca przejeżdża kilka osób, niektóre zabija, a niektórych skazuje na kalectwo lub uraz psychiczny.
Policja próbuje go złapać, ale bezskutecznie. Zabójca bardzo umiejętnie zatuszował ślady, nie jeden zawodowiec nie powstydziłby się takiej roboty.
Władze sobie nie radzą, "merckill" pozostaje bezkarny i planuje kolejne morderstwo na dużą skalę.

Teraz chce przeżyć coś bardziej spektakularnego. Jeśli jego plan się powiedzie, zginą setki, a może nawet tysiące ludzi. 
W tym czasie pewien detektyw, który prowadził śledztwo w tej sprawie przechodzi na emeryturę, a dotychczasowe działania "trafiają do kosza".
Pewnego nudnego i monotonnego dnia "eksgliniarz" dostaje list od mordercy i tak właśnie rozpoczyna się cała akcja.

Tylko emerytowany policjant Bill Hodges wraz z dwójką sprzymierzeńców może powstrzymać szalonego, ale piekielnie inteligentnego zabójcę. Najpierw jednak musi odkryć, kim jest Pan Mercedes, i go odnaleźć

Zapraszam do lektury zarówno miłośnikom powieści detektywistycznych i thrillerów jak i osobom o innych gustach książkowych, bo jest to pozycja, którą każdy powinien przeczytać (:

Miłego czytania i do następnego wpisu!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz