Zainspirowana tym tagiem przez Pisane Myślami postanowiłam, że zrobię go również u siebie.
Tag polega na ocenieniu książek, a ściślej mówiąc to ich wyglądu, okładu itp...
Bez zbędnego, długiego wstępu, zapraszam do czytania! (:
1. Najładniejsza okładka pojedynczej książki
W tej kategorii "wygrywa" książka Marcusa Sedgwicka pt.:
Niezauważalna.
Według mnie, ta książka ma po prostu okładkę, obok której nie można przejść obojętnie.
2. Najbrzydsza okładka pojedynczej książki
Nikt nie powiedział (chyba), że mają to być okładki polskich książek, więc ja wybrałam sobie zagraniczną wersję okładki Podpalaczki Stephena Kinga.
Książka bardzo mi się spodobała i cieszę się, że wizualnie nie wygląda tak,jak te po lewej, bo chyba aż tak bardzo by mi się nie spodobała (tak, wiem: nie oceniaj książki po okładce, no ale...).
Tutaj nie miałam najmniejszego problemu z wyborem. Chyba każdy się zgodzi, że książki z serii Rywalki mają cudowne okładki.
4. Najbrzydsze okładki serii
Tutaj znowu prezentuję zagraniczną wersję. Pstrokate kolory do książki o zabijaniu i wojnie? Nie, dziękuję.
Oczywiście, gdyby główną bohaterką była Effie dałoby się ścierpieć, aczkolwiek tej wersji mówię stanowcze: NIE.
5. Okładka zapadająca w pamięć
Trzecia część ukochanej serii Katarzyny Bereniki Miszczuk, czyli Ja, potępiona ma cudowną, charakterystyczna okładkę, która na długo pozostaje w pamięci.
Nietypowe dla tej trylogii jest to, że mają tak jakby podwójną okładkę, z czym do tej pory się nie spotkałam.
6. Okładka niepasująca do treści
Nic nie przychodzi mi na myśl (no chyba, że patrz punkt 4).
7.Strony: białe czy żółte?
Raczej żółte. Są bardziej "książkowe" i ogólnie bardziej mi się podobają.
8. Strony: cienkie czy grube?
Grube. Nie targają się tak łatwo i nie przebija tekst z poprzedniej/następnej książki.
9.Okładka: twarda czy miękka?
Wolę twardą okładkę, aczkolwiek w mojej biblioteczce znajduje się więcej miękkich okładek. Głownie przez to, że te drugie są łatwiej dostępne i tańsze,
10. Najlepsze wydawnictwo (pod względem wyglądu książek)
Każde wydawnictwo ma swoje perełki i czarne owce. Nie mam ulubionego wydawnictwa pod względem wyglądu książek. Raczej nie zwracam uwagi na to, która firma książkę wydała. Najważniejsze, żeby się ją dobrze czytało (:
Do wykonania tagu nominuję każdego, kto chce.
Mam nadzieję, że post się podobał.
Skomentuj, zaobserwuj, pozostaw ślad po sobie.
Do następnego wpisu!
Książka Stephena Kinga ma coś w sobie.. mroczna to na pewno, ale czy najbrzydsza? :D
OdpowiedzUsuńCo do okładek Igrzysk Śmierci - zgadzam się w 100 % - niewypał, kolorystyka niezbyt pasująca do mimo wszystko "poważnej książki" bo mamy tam motyw walki o przetrwanie, śmierć, miłość.
Zapraszam do siebie
Pozdrawiam Iza z bloga ksiazkomaniacyrecenzje.blogspot.com
Niech książki będą z Tobą! :)
Z Tobą też książkocholiku!
UsuńPozdrawiam :)
Ciekawy tag, szczególnie dlatego, że sama mam słabość do okładek i... no cóż, dużo od niej zależy. Jeśli książka przyciąga mnie już samą okładką, to od razu mam ochotę po nią sięgnąć. Najczęściej o dziwo, potem wcale nie jestem rozczarowana, bo okazuje się, że historia jest równie dobra. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dodaję się do obserwujących,
A.
http://chaosmysli.blogspot.com
Cieszę się, że zrobiłaś ten TAG, bo ciekawie odpowiadałaś :)
OdpowiedzUsuńDodaję Cię do obserwowanych :)
Dziękuję bardzo (:
Usuń