sobota, 14 marca 2015

Złodziejka książek

Liesel Meminger swoją pierwszą książkę kradnie podczas pogrzebu młodszego brata. To dzięki Podręcznikowi grabarza uczy się czytać i odkrywa moc słów. Później przyjdzie czas na kolejne książki: płonące na stosach nazistów,  ukryte w biblioteczce żony burmistrza i wreszcie  te własnoręcznie napisane... Ale Liesel żyje w niebezpiecznych czasach.  Kiedy jej przybrana rodzina udziela schronienia Żydowi, świat dziewczynki zmienia się na zawsze...

Książka pisana przez śmierć.
II wojna światowa.
Ukrywanie Żyda.
Kłopoty.


"Złodziejka książek" to opowieść, która wzbudza w czytelniku każdą możliwą emocję. 
Wybuchamy śmiechem, współczujemy bohaterom, powstrzymujemy łzy. "Złodziejka książek" to niezwykła opowieść o przyjaźni, miłości, biedzie, okrucieństwie wojny. Jest to opowieść nietypowa.
Taka, do której zawsze powracamy.

O "Złodziejce książek można pisać dużo, ale i tak trzeba ją przeczytać. Wczuć się w wydarzenia tam ukazane.

Wspominałam o tej książce już tydzień temu i obiecałam napisać więcej.

"Złodziejka książek" to opowieść o kilkunastoletniej dziewczynce, która trafia do rodziny zastępczej przed II wojną światową. Nie potrafi czytać, ale kocha książki. Pierwszą z nich ukradła podczas pogrzebu swojego młodszego braciszka, potem gdy palono je na stosie w urodziny Hitlera. Jej ojczym uczy ją czytać, przygotowuje niespodziankę dla nowej córki - przerabia piwnicę na miejsce, w którym Liesel może się uczyć czytać i poznawać nowe słowa. Dziewczynka kocha tam przebywać.  Wybucha wojna. Jej przybrani rodzice nie mają pracy, więc szukają każdej możliwej okazji na zarobienie paru groszy. Rosa (macocha Liesel) prasuje ubrania burmistrza. Pewnego dnia, gdy posyła dziewczynkę z praniem burmistrzowa pokazuje jej kolekcję książek swojego syna, który zaginął na wojnie. Pozwala jej czytać te książki, ale jej mąż o niczym nie wie. Liesel czuje się jak w niebie. Spędza tam bardzo dużo czasu.
Pewnego wieczoru w domu Huberman'ów zjawia się Żyd Max, syn przyjaciela Hansa. Jest wycieńczony, bo nie jadł przez kilka dni i ukrywał się przed faszystami. Rodzina udziela mu schronienia, a relacja Liesel - Max przeradza się w prawdziwą przyjaźń.

Gdy Liesel kolejny raz przynosi pranie i idzie z burmistrzową do biblioteczki, burmistrz odkrywa ich sekret, "zwalnia" Liesel i zakazuje jej przychodzenia do swojego domu.
Dziewczynka, jak na swój wiek, jest bardzo odważna i nie rezygnuje ze swojej pasji. Co jakiś czas wchodzi przez okno do czytelni i zabiera kolejne książki. Czyta je Maxowi, który jest nieprzytomny i leży w piwnicy. 
Czy chłopak powraca do zdrowia, dziewczynka codziennie zdaje mu raport pogodowy, opowiada jak jej minął dzień, czasami czytają razem książki. 
Niestety, Max musi opuścić ich dom i piwnica Liesel staje się pusta, nie jest już taka sama. Czegośta brakuje.
Maxa. 



Jak się wszystko kończy? 
Czy ich przyjaźń przetrwa wojnę?
Odpowiedzcie sobie na te pytania czytając tą książkę, bo naprawdę warto. Jest cudowna. 
Do następnego wpisu (:

1 komentarz:

  1. koleżanką już dawno mi o niej mówiła, ale dopiero twój post przekonał mnie w 100% i na pewno po nią sięgnę
    _______________________________________________________
    zapraszam na mojego bloga: kamana.blogspot.com
    i kanał na yt: PullorumTv

    OdpowiedzUsuń